Koniec Rosa Damascena Flower Oil w INCI

Jak nazwy grupowe alergenów zapachowych zmienią zapisy składów kosmetyków

12/11/20235 min read

Rozporządzenie 2023/1545, które wprowadza obowiązek oznakowania kilkudziesięciu nowych alergenów zapachowych to prawdziwa rewolucja przy układaniu składów kosmetyków w INCI. Zmiany będą obligatoryjne od:

· 31.07.2026 - dla wprowadzania do obrotu (czyli dla nowych produktów na rynku),

· 31.07.2028 - dla udostępniania na rynku (czyli dla produktów, które już na rynek kiedyś wprowadzono).

Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by nowe alergeny umieszczać na etykietach już dziś. To jak szybko będą się pojawiać zależy od polityki marki - jedne chcą dokonać zmian jak najszybciej, inne będą zwlekać do ostatniego momentu. Dlaczego? Bo nowe alergeny znacznie wydłużą skład według INCI, a na etykiecie oprócz tego nadal muszą zmieścić się inne obowiązkowe elementy czy deklaracje. Ale to nie ten problem, ani kłopoty z pozyskaniem odpowiednich dokumentów dla kompozycji zapachowych (i wszystkich innych surowców kosmetycznych) są tematem tego artykułu.

Nowości w oznakowaniu alergenów

Stężenia graniczne, powyżej których należy wymieniać nowe alergeny zapachowe pozostały bez zmian i wynoszą:

· 0,001% dla produktów niespłukiwanych (np. kremy, sera, maseczki),

· 0,01% dla produktów spłukiwanych (np. szampony, żele do mycia)

Jednak nowością, jak się okazuje nieco problematyczną, okazuje się wprowadzenie tzw. grupowych nazw alergenów. Dotyczy to przede wszystkim olejków eterycznych i ekstraktów. Jeśli w produkcie stężenie jednej lub kilku substancji z danej grupy przekroczy powyższe limity, w składzie należy wymienić nazwę grupową alergenów.

Przykład 1. W kompozycji zapachowej, której w żelu pod prysznic jest 0,3%, występują składniki: Citrus Aurantium Dulcis Flower Oil (80%) oraz Cymbopogon Schoenanthus Oil (0,01%). W składzie według INCI należy więc wymienić Citrus Aurantium Flower Oil, ponieważ Citrus Aurantium Dulcis Flower Oil w produkcie jest 0,24%, a Cymbopogon Schoenanthus Oil nie podlega obowiązkowi wykazania (jego stężenie jest < 0,01%).

Przykład 2. W kremie użyto 0,0005% Lavandula Hybrida Oil oraz 0,02% Lavandula Angustifolia Oil. W składzie według INCI musi pojawić się nazwa Lavandula Oil/Extract.

Dlaczego wprowadzono nazwy grupowe? Mają one uprościć i skrócić składy kosmetyków, aby etykieta nie była nadto skomplikowana i była łatwa do zrozumienia dla przeciętnego konsumenta. Tu jednak pojawia się kolejne pytanie - a co z przekazem marketingowym składu?

Czy nazwy olejków i ekstraktów znikną z INCI?

Co jeśli producent chce, aby w składzie według INCI pojawiła się konkretna nazwa olejku, np. Rosa Damascena Flower Oil? Bo jest to dobry marketingowo, rozpoznawalny składnik. Jeśli stężenie tego olejku przekroczy wskazane progi, to w składzie MUSI pojawić się nazwa grupowa - Rose Flower Oil/Extract. Nieważne, czy jest on częścią kompozycji zapachowej czy osobnym surowcem. Nie ma jednak zakazu umieszczenia również nazwy pojedynczego składnika, czyli właśnie Rosa Damascena Flower Oil. Tak, będzie to niejako zdublowanie nazwy i może sugerować, że w produkcie są dwie formy olejku różanego. Ale pod względem prawnym takie rozwiązanie jest dopuszczalne.

Z punktu widzenia kolejności w składzie, alergeny zapachowe najczęściej wymienia się na jego końcu (dla porządku, ale także dlatego, że ich stężenie rzadko kiedy przekracza 1%, a poniżej tej wartości kolejność składników może być dowolna).

Przykład.

INCI: Isoamyl Cocoate, Decyl Cocoate, Squalane, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Parfum, Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chlorella Vulgaris Extract, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Jasminum Officinale Flower Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Paeonia Officinalis Flower Extract, Prunus Serrulata Flower Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil

Zakładamy, że stężenia wszystkich zaznaczonych olejków przekracza 0,001%, czyli granicy dla prduktów niespłukiwanych. Mamy 4 składniki, dla których według zasad oznakowania nowych alergenów, obowiązują nazwy grupowe:

Citrus Aurantium Amara Flower Extract -> Citrus Aurantium Flower Oil

Jasminum Officinale Flower Extract -> Jasmine Oil/Extract

Lavandula Angustifolia Flower Extract -> Lavandula Oil/Extract

Rosa Damascena Flower Oil -> Rose Flower Oil/Extract

Jak może więc wyglądać ten sam skład w związku z nowymi wymaganiami?

1) Isoamyl Cocoate, Decyl Cocoate, Squalane, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Parfum, Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chlorella Vulgaris Extract, Citrus Aurantium Flower Oil, Jasmine Oil/Extract, Lavandula Oil/Extract, Paeonia Officinalis Flower Extract, Prunus Serrulata Flower Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Rose Flower Oil/Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil

2) Isoamyl Cocoate, Decyl Cocoate, Squalane, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Parfum, Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chlorella Vulgaris Extract, Citrus Aurantium Amara Flower Extract, Jasminum Officinale Flower Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Paeonia Officinalis Flower Extract, Prunus Serrulata Flower Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citrus Aurantium Flower Oil, Jasmine Oil/Extract, Lavandula Oil/Extract, Rose Flower Oil/Extract

3) Isoamyl Cocoate, Decyl Cocoate, Squalane, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Parfum, Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chlorella Vulgaris Extract, Citrus Aurantium Flower Oil, Jasmine Oil/Extract, Lavandula Angustifolia Flower Extract, Paeonia Officinalis Flower Extract, Prunus Serrulata Flower Extract, Sambucus Nigra Flower Extract, Rosa Damascena Flower Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Lavandula Oil/Extract, Rose Flower Oil/Extract

... i inne kombinacje uwzględniające wspomniane zasady.

Ekstrakty i olejki są często podkreślanym przez marki elementem składu kosmetyku. Niektóre nazwy są powszechnie znane i dobrze kojarzone. Ciężko więc sobie wyobrazić, że miałyby zniknąć z etykiet. I prawdopodobnie tak nie będzie, a producenci będą musieli znaleźć optymalne rozwiązanie godzące wymogi prawa, czytelność etykiety i przekaz marketingowy.

Alergeny będące składnikami innych alergenów

Wiele z nowych alergenów to olejki i ekstrakty, czyli pod względem chemicznym - substancje wieloskładnikowe. Wiemy przecież, że taki olejek to nie jest jedna substancja chemiczna, ale wiele różnych składowych tworzących jeden komponent (więcej o tym znajdziecie w moim poście tutaj). Weźmy np. olejek Lavandula Hybrida Oil, w którego dokumentacji znajdziemy informację, że zawiera on 45% Linaloolu. Jeśli użyjemy 1,3% olejku w produkcie, to końcowo stężenie Linaloolu będzie wynosiło 0,585%, a więc oba składniki przekraczają graniczne progi stężeń dla alergenów zapachowych. Obowiązkiem będzie więc wymienienie w składzie Lavandula Oil/Extract oraz Linalool, opcjonalnie z dodaniem nazwy Lavandula Hybrida Oil.

Miało być prościej, ale nie będzie?

Nazwy grupowe dla alergenów zapachowych są dobrym pomysłem. Bez nich składy byłyby jeszcze dłuższe, a uwierzcie, możecie się nieźle zaskoczyć, gdy zobaczycie pierwsze takie etykiety. Z drugiej strony mogą wprowadzić trochę zamieszania przy komunikacji z konsumentem i mogą stać się wyzwaniem dla marketingu. A kolejnych zmian będzie więcej, np. w związku z nowym rozporządzeniem dotyczącym opakowań czy innych wymogów prawnych. Etykieta nie jest z gumy, nie rozciągnie się, a musi zmieścić tak wiele informacji...

Sprawdź ten wpis również na